Od nowa blogowanie

Mojego bloga zaczałem pisać w 2006 roku.

Pierwszym tekstem był opis IIIRP jako federacji kacykostw. Na Salonie24, w ponurych czasach rządów Platformy O. Było to miejsce wolnej wymiany myśli, co z czasem się skończyło. Ilość rozmaitych hejtów, prowokacji rosła i po prostu twórcy Salonu24 – Bogna i Igor Janke musieli jakoś podołać temu.

Początkowo pisanie na blogu wydawało mi się wystarczające – odpowiadało moim potrzebom ekspresji i nie kolidowało z innymi zajeciami. Pisałem pod pseudomnimem “Szczurbiurowy”. Przeniosło się to z praczasów gdy odpowiednikiem blogosfery było forum na gazeta.pl. Paradoksalne – wtedy było to stosunkowe wolne miesce do pisania. Jeszcze nie było mediów takich jak FB albo TT.

Po 10 Kwietnia 2010 roku jednak wszystko się zmieniło. Było to wydarzenie które przeorało Polskę, zarówno politycznie jak i mentalnościowo. Nie można było już tylko pisać i ukrywać się za anonimowością, trzeba było działać, coś zrobić aktywnego. W 2012 roku założyłem Redutę Dobrego Imienia. Napisałem manifest Reduty. Znalazło się w nim to, co jest do dzisiaj osią mojej działaności i Reduty: walka z oskarżeniem Polaków o udział czy też sprawstwo Holokaustu. Nie jest tylko kwestią sentymentalno – patriotycznych uczuć lecz przede wszystkim – zagrożenia bezpieczeństwa narodowego. O tym na tych łamach będę pewnie jeszcze wiele razy pisał.

Potem, po 2015 roku było coraz mniej czasu na pisanie. Działaność Reduty była coraz szersza. Potem poproszono mnie o udział w zarządzie PFN, a gdy ta misja się skończyła w lipcu 2018 roku- znowu jestem w Reducie, a pracy jest coraz więcej, bo zagrożeń przybywa. Na pewno też o tym pojawią się tu teksty.

Tak więc wracam do blogowania. Teksty tu zamieszczone będą się pojawiać także na Reduta Online

zarejestrowanym tytule prasowym Reduty Dobrego Imienia, którego ten blog jest częścią.

Teraz wracam. Niektóre teksty zamieszczone na Salonie24 przypominam tu w zakładce “Stary blog na S24”. A poza tym – życie pędzi do przodu, jednak niektóre sprawy opisywane 10 czy 8 lat temu nadal są aktualne – jak na przykład szkolnictwo czy polityka historyczna. Może niektóre stare teksty okażą się potrzebne i teraz do dyskusji. Bo bez dyskusji i wymiany poglądów życie się kończy. A w dobie politycznej poprawności i wojny hybrydowej trwa jakieś niezdrowe dążenie do jednomyślności. Jakoś to nie dla mnie. I nie chodzi mi o to że w Polsce trwa nieustanna siekanina polityczna na dowolny temat tylko o to, że na skutek obcowania z mediami społecznościowymi jakiekolwiek myślenie inne od standardowych komunałów jest uznawane za “kontrowersyjne”. Naukowcy nie chcą byc “kontrowersyjni” i grzecznie się zgadzają z idiotyzmami – bo jak się jest “kontrowersyjnym” to się nie dostaje grantów. Dziennikarze usiłują pisać to co spodoba się czytelnikom, bo wtedy mają zasięgi, a jak mają zasięgi to redakcje sa zadowolone.

Gdzie w tym szystkim swoboda myślenia? Gdzie wolność?

Odpowiemy sobie na to pytanie.

I będzie tu trochę opowiadań, które się uzbierały przez te wszystkie lata.

Dobrej lektury.

Maciej Świrski

Author: Maciej Świrski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *